XXX Jubileuszowe Łowy z Sokołami, Soczewka-Płock 2002

Na jubileuszowych Łowach, spotkaliśmy się w niewielkiej miejscowości Soczewka koło Płocka. Nasza doroczna impreza, tym razem dłuższa i bardziej uroczysta, została zorganizowana przy współpracy z Zarządami Okręgowymi PZŁ w Płocku i Włocławku. W swoich łowiskach gościły nas płockie Koła łowieckie: „Kniaź”, „Trop”, „Daniel”, „Batalion” i „Św. Huberta” oraz OHZ Krośniewice, natomiast bazą Łowów był Ośrodek Szkoleniowo-Wypoczynkowy Mazowsze w Soczewce. O ile przygotowanie bazy i łowisk odbyło się bardzo sprawnie to niestety, podobnie jak w latach ubiegłych, do ostatnich godzin trwały procedury formalno-prawne umożliwiające polowanie z ptakami. Na spotkanie przybyło ok. 150 osób z całego kraju, w tym czterdziestu sokolników z ptakami łowczymi. Gościliśmy także przedstawicieli klubów zagranicznych z Wielkiej Brytanii, Słowacji, Czech i Niemiec.

Polowania, tym razem trwające 3 dni, odbywały się w bardzo dobrych łowiskach dostarczając sokolnikom wielu emocji. Dodatkowo, odbywały się one w bardzo miłej i koleżeńskiej atmosferze, z jaką przyjmowali nas myśliwi z kół łowieckich. Wieczorami, przy... stołach, było więc o czym opowiadać, przeżywać i komentować bardziej lub mniej udane ataki ptaków łowczych, co trwało zwykle do późnych godzin nocnych. Jednak oprócz samego polowania, na tegorocznej imprezie mieliśmy także kilka innych elementów, związanych z jubileuszem XXX-lecia Gniazda.

Pierwszego dnia miało miejsce otwarcie wystawy o tematyce sokolniczej, na której swoje prace prezentowali: Grzegorz Dzik, Henryk Mąka, Krzysztof Staniszewski i Dorota Łukasik – obrazy i grafiki, Karol Murat – fotografie i Sławomir Sielicki – zbiory kolekcjonerskie. Dotychczasowa „wymiana akcesoriów” miała po raz pierwszy charakter kiermaszu. Odbyła się też sesja referatowo-dyskusyjna, na której omawiano następujące tematy:

  • - prace Międzynarodowego Stowarzyszenia Na Rzecz Sokolnictwa i Ochrony Ptaków Drapieżnych ( IAF) – Janusz Sielicki,
  • - formalno-prawna sytuacja sokolnictwa w Polsce – Henryk Mąka,
  • - dotychczasowe efekty Programu Restytucji Sokoła Wędrownego w Polsce – Sławomir Sielicki.

Zabrakło natomiast szerszego, historycznego podsumowania działalności Gniazda, co, ze względu na jubileusz, byłoby jak najbardziej wskazane.

Niedzielę, trzeci i ostatni dzień Łowów, rozpoczęliśmy Mszą św. Huberta. Monumentalna, zabytkowa Katedra Parafialna w Płocku, zadrżała dźwiękami rogów myśliwskich i organ. Przy ołtarzu, otoczonym przez sokolników z ptakami, liturgię mszalną prowadził Krajowy Koordynator Duszpasterstwa Myśliwych – ks. dr prałat Wojciech Frątczak. Tradycyjną i niepowtarzalną oprawę muzyczną wykonał Zespół Muzyki Par Force przy Muzeum Łowiectwa i Jeździectwa w Warszawie pod kierownictwem Jacka Smoczyńskiego oraz Anna Chmielewska z Poznania. Warto również zaznaczyć, iż zespół ten, jedyny w kraju grający na specyficznych francuskich rogach myśliwskich „trompe de chasse”, tworzą także sokolnicy. Wykonanie i oprawa Mszy Św. zrobiły duże wrażenie zarówno na księżach, jak i na uczestnikach, za co otrzymaliśmy wiele gratulacji. Kiedy przed południem sokolnicy wyruszyli na ostatnie łowy, na lotnisku aeroklubu płockiego odbyły się pokazy treningu ptaków łowczych. Efektowne loty sokołów do latawca tradycyjnie zaprezentował Grzegorz Dzik, natomiast Piotr Adamiak wraz z synem przygotowali pokaz uwabienia i ataków orła stepowego na bałwanka.

Po powrocie sokolników, łowy zakończyliśmy uroczystym pokotem, na którym złożono 23 bażanty. Chociaż nie polujemy dla ilości, był to najlepszy rozkład od kilku lat, który dobrze świadczy zarówno o łowiskach, jak i polujących ptakach. W towarzyskiej „rywalizacji” wyróżniła się grupa wielkopolskich jastrzębników.

Wieczorem spotkaliśmy się na uroczystej kolacji przy wspólnym stole, która tradycyjnie kończy nasze doroczne spotkania. Oprócz sokolników, wzięli w niej udział zaproszeni goście – przedstawiciele Zarządu Głównego PZŁ, okręgowych władz łowieckich i samorządu powiatowego w Płocku a także redaktorzy Łowca Polskiego i Psów Myśliwskich. Swoją obecnością zaszczycili nas również przedstawiciele Ministerstwa Środowiska w osobach Wiesława Biskupskiego i Jana Konopki. Jak to przy okazji jubileuszy, były przemówienia, odznaczenia, podziękowania i gratulacje. Za działalność w dziedzinie sokolnictwa, odznaczenia łowieckie otrzymali:

  • Srebrny Medal Zasługi Łowieckiej – Zbigniew Bonczar i Henryk Mąka,
  • Brązowy Medal Zasługi Łowieckiej – Grzegorz Dzik i Gunther Trommer.

Po raz pierwszy wręczono także odznaki Gniazda Sokolników za aktywną działalność organizacyjną i kultywowanie sztuki sokolnictwa.

Złoty Karnal:

  • Śp. Czesław Sielicki,
  • śp. Wacław Lesiński,
  • Zygmunt Pielowski
  • Antoni Szumełda

Srebrny Karnal:

  • Grzegorz Wiśniewski,
  • Zbigniew Bonczar,
  • Marek Pinkowski,
  • Henryk Mąka,
  • Andrzej Lipka,
  • Grzegorz Dzik,
  • Gunther Trommer.

Brązowy Karnal:

  • Janusz Sielicki,
  • Sławomir Sielicki,
  • Zbigniew Tracz,
  • Mariusz Nowogrodzki,
  • Krzysztof Kiszmanowicz,
  • Krzysztof Staniszewski,
  • Paweł Kowalski,
  • Marek Cieślikowski,
  • Tomasz Zagórny,
  • Krzysztof Kapral,
  • Dariusz Dąbrowski
  • Adam Mroczek.

Wyróżnienie otrzymał także Kol. Jacek Smoczyński, za wkład pracy w utworzenie i funkcjonowanie „sokolniczego” Zespołu Muzyki Par Force przy Muzeum Łowiectwa i Jeździectwa w Warszawie.

Z naszej strony, podziękowania złożyliśmy:

  • - władzom Polskiego Związku Łowieckiego, za trzydziestoletnią pomoc organizacyjną oraz wspieranie działalności Gniazda Sokolników,
  • - redakcjom czasopism Łowiec Polski i Psy Myśliwskie, za propagowanie na swoich łamach tematyki sokolniczej.

Uroczysty wieczór uświetnił także koncert Reprezentacyjnego Zespołu Muzyki Myśliwskiej z Poznania pod kierownictwem Mieczysława Leśniczaka oraz Kwintetu Instrumentów Dętych Blaszanych z Płocka. Po takiej uczcie duchowej oddaliśmy się towarzyskiej biesiadzie, pełnej toastów, śpiewu i humoru... a na koniec i żalu, że tak miłe spotkanie już się kończy.... ale to dopiero nad ranem.

Innym, może nie tak wielkim ale miłym, elementem tegorocznej imprezy był zauważalny udział Pań. Obecność kilku żon sokolników nie tylko odświeżyła nasze, generalnie męskie towarzystwo, ale także wpłynęła na poprawę jakości posiłków, które pierwszego dnia... nie napawały optymizmem.

Podsumowując myślę, iż, Jubileuszowe XXX Łowy z Sokołami możemy uznać za imprezę udaną – dobrze przygotowaną i miłą towarzysko. No, może z wyjątkiem... plakatu.

Henryk Mąka